Po ponad 55 dniach wojny na Ukrainie, wygląda na to że sprawy zaszły tak daleko, że ciężko będzie w najbliższym czasie o jej zakończenie. Wydaje nam się, że „Zachód”, a w szczególności Anglosasi „poczuli krew” Rosji i nie odpuszczą. Duże wsparcie polityczne, informacyjne, finansowe i potok sprzętu, który płynie do naszego wschodniego sąsiada, pozwala sądzić, że ta idealna sytuacja musi zostać rozstrzygnięta na naszą korzyść (chociaż wiemy jak jest z jednością interesów na tzw. Zachodzie – jedni cieszą się bardziej, drudzy mniej). Pisząc brutalnie i wprost, Ukraińcy swą bohaterską postawą, broniąc dzielnie Ukrainy, przy okazji załatwiają nasze interesy. Podchwyciła to zresztą rosyjska propaganda pisząc, że Amerykanie „będą walczyli do ostatniego Ukraińca”.
W naszej ocenie, istnieje potencjał eskalacji obecnego konfliktu i jego ewolucji do wojny zastępczej (Proxy war) pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Obserwując groźby kierowane pod adresem Chińczyków ze strony administracji Prezydenta Bidena, trzeba przyznać, że Amerykanie grają bardzo ostro i może to w końcu wywołać odpowiedź Państwa Środka.
Niepokoi również zmiana retoryki w Rosji, gdzie zaczyna mówić się o wojnie (sic!), a nie o „Operacji Specjalnej”. Co ważniejsze – w telewizji publicznej zaczynają pojawiać się słowa „III wojna światowa”. Ponadto kreuje się obraz, w którym Rosja walczy de facto z NATO, a nie z Ukrainą. Wybrzmiało to zresztą w groźbie ataków na zachodnie konwoje sprzętu wojskowego.
Na podstawie tych przesłanek i naszych przemyśleń, napisaliśmy kilka możliwych wariantów rozwoju obecnej wojny (pkt. 1-3) pod kątem roli jaką mogłyby odgrywać w nich Siły Specjalne. Głównym celem jest pokazanie roli Sił Specjalnych a nie przewidzenie dalszego przebiegu i/lub zakończenia wojny. Jednak żeby uporządkować nieco nasze przemyślenia, sięgnęliśmy po 3 bardzo ogólne, ale możliwe scenariusze dalszego przebiegu wojny, uzupełnione o kilka dodatkowych punktów.
Przyjrzyjmy się poszczególnym możliwościom:
1. Rosjanie wygrywają na wschodzie i dochodzą do Dniepru
Bardzo niebezpieczna sytuacja dla Ukrainy jak i dla NATO. Z tego powodu spodziewamy się dosyć „energicznej” odpowiedzi państw zachodnich, bo każdy wie, że kwestią czasu będzie dalszy atak na zachód i próba przejęcia całej Ukrainy, w ten czy inny sposób.
– Można spodziewać się mocniejszego zaangażowania natowskich SOF-ów w szkolenie wojska ukraińskiego (Wsparcie Militarne). Zarówno na terenie samej Ukrainy jak i poza nią (ostatnio wspominaliśmy na TT o plotkach na rosyjskim Telegramie, jakoby Brytyjczycy już wysłali na Ukrainę słynny SAS w celach szkoleniowych)
– Szkolenie zarówno regularnych oddziałów ukraińskich, ukraińskich Sił Specjalnych i Obrony Terytorialnej (szczególnie w zakresie zachodniego sprzętu, uzbrojenia i TTP)
– Na pewno nastąpi transfer wiedzy od ukraińskich Specjalsów do natowskich i w efekcie dostosowanie taktyki oraz presja na zakup nowego sprzętu – a patrząc szerzej – wdrożenie tzw. „lessons learned” z dotychczasowych działań bojowych
– Wsparcie na poziomie doradczym (planowanie, organizacja, łączność itd.)
– Dostarczanie sprzętu specjalistycznego, charakterystycznego dla SOF
– Ukraińskie SSO może dokonywać rajdów na teren okupowany przez Rosjan, zresztą bardzo prawdopodobne, że we współpracy i koordynacji z Głównym Zarządem Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (patrz cele wysokoopłacalne)
– Ponadto na terenie okupowanym SSO będzie budowało państwo podziemne (partyzantkę – we współpracy z OT i Służbami Specjalnymi), którego zadaniem będzie nękanie linii zaopatrzenia, polowanie na cele wysokowartościowe, zabijanie kolaborantów, zwalczanie rosyjskiej bezpieki itd.
– Rosyjskie SSO może działać tak samo jak ukraińskie SSO, czyli działanie na „styku z przeciwnikiem” wliczając w to szybkie rajdy na tyły
– Z pewnością rosyjskie SSO będzie też prowadzić operacje przeciwpartyzanckie (ang. COIN), bo nic nie zapowiada żeby Ukraińcy na zajętych terenach mieli składać broń
2. Rosjanie ugrzęźli na wschodzie bez większych postępów, walczą dalej ale potrzebują odciągnąć uwagę Zachodu
Potencjalnie Rosjanie mogliby wykorzystać swoje służby specjalne, powiązania, układy, sieci agentów i wpływy do przeprowadzenia ataków terrorystycznych w państwach zachodnich.
– Powoduje to odciągnięcie części zasobów państw od konfliktu na Ukrainie i zajęcie się swoim podwórkiem. Mowa tu również o Siłach Specjalnych
– W przypadku państw, w których prawo pozwala na użycie wojskowych jednostek kontrterrorystycznych wewnątrz kraju, jak np. Wielka Brytania lub Polska, przewlekły stan zagrożenia terrorystycznego może zaangażować większe siły i środki niż z reguły, co skutecznie zaburzy „homeostazę” i schemat funkcjonowania SOF-ów. Szczególnym „języczkiem u wagi” są wydarzenia masowe – patrz np. działania w teatrze na Dubrówce
– Podobnie jak w poprzednim punkcie mogłyby zadziałać akcje dywersyjne i sabotażowe, szczególnie kiedy mówimy o akcjach dywersyjnych skierowanych przeciw infrastrukturze krytycznej
– Wchodzi w grę jeszcze wariant kombinowany, w którym łączy się akty terroryzmu z akcjami dywersyjnymi, w wielu miejscach naraz, tak żeby „przegrzać” system ochronny państwa. Mówimy o czasie P lub K, gdzie zaangażowane są jednostki specjalne Policji, ale przecież mogą zostać użyte również jednostki Wojsk Specjalnych na podstawie Ustawy Antyterrorystycznej po wprowadzeniu odpowiedniego stopnia alarmowego
– Trzeba brać pod uwagę, że Rosjanie mogliby uderzać w interesy danych państw, w różnych miejscach (według ich możliwości), niekoniecznie na terenie owych krajów. Komplikuje to strasznie sprawę, ponieważ wymaga trzymania w gotowości o wiele większej ilości operatorów i środków niezbędnych do takich działań
W przypadku Polski (ale też państw bałtyckich) należy spodziewać się kolejnych incydentów na granicy z Białorusią, a być może również z Królewcem.
– Trzeba poważnie brać pod uwagę możliwe prowokacje ze strony rosyjskich Sił Specjalnych (lub Służb Specjalnych), a co za tym idzie – jasno określić Zasady Użycia Siły dla polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Muszą oni przestać się bać tego demonizowanego prokuratora, a poczuć że stoi za nimi Rzeczpospolita. Do kontrowania takich prowokacji, albo wręcz symetrycznej odpowiedzi nadają się właśnie Wojska Specjalne. Precyzyjne i ofensywne narzędzie w arsenale SZ RP
– Jeżeli chodzi tylko o presję migracyjną i „pokazówki” białoruskich pograniczników (czyli to co już znamy z dotychczasowych działań), to również Wojska Specjalne będą przydatne. Mogą przecież skutecznie wspomagać wojska operacyjne poprzez swą lotność i możliwości techniczne (nokto- i termowizory, drony, optyka), ale również bardzo dobrze wpływają na morale regularnych oddziałów, które mają świadomość, że ktoś tam jest za ich plecami
3. Zawieszenie broni/pokój na wzór sytuacji sprzed 24 lutego 2022r. z granicami gdzieś na wschód od Dniepru
Należy spodziewać się analogicznej sytuacji do tej, która miała miejsce przed rozpoczęciem wojny:
– Siły Specjalne jako oczy i uszy SZ (prowadzenie Rozpoznania Specjalnego)
– Polowania snajperskie i pojedynki snajperów
– Prowadzenie operacji psychologicznych (ukraińskie SSO – z pewnością wsparte przez sojuszników)
– Wsparcie wojskowe udzielone przez SOF-y sojuszników (patrz: szkolenie, doradztwo itd.,)
– Wielce prawdopodobne są działania przeciwdywersyjne i przeciwpartyzanckie z obu stron
– Wykorzystanie Sił Specjalnych do ochrony wizyt ważnych polityków na terenie Ukrainy
Ponadto:
4. Zaangażowanie się Chin po stronie Rosji – wsparcie materiałowe
Wydaje nam się, że w ramach retorsji Stany Zjednoczone mogłyby wykorzystać swoje Siły Specjalne do kontroli wybranego frachtu morskiego Chin. Niekoniecznie płynącego do Rosji, ale pod pretekstem i żeby po prostu pokazać, że mogą (eskalacja horyzontalna).
Ponadto mogłoby to skutkować podjęciem decyzji o bojowym użyciu Sił Specjalnych na Ukrainie, ale w operacjach skrytych, niejawnych – które powodują, że w przypadku złapania/zabicia operatorów, Państwo wysyłające się ich wyprze.
5. Wykorzystanie przez Chiny wojny na Ukrainie do agresywnych działań na zachodnim Pacyfiku, np. wobec Tajwanu
Wymieniamy taki wariant ponieważ: po pierwsze obecna sytuacja umożliwiłaby rozpoczęcie działań bojowych na zachodnim Pacyfiku, a po drugie zaangażowanie się USA i Wielkiej Brytanii spowodowałoby drastyczne osłabienie wsparcia dla Ukrainy. Mogłoby się to wiązać z wycofaniem całości lub części SOF-ów amerykańskich i brytyjskich oraz przeniesieniem większej odpowiedzialności na SOF-y europejskie,
w tym prawdopodobnie ze środkiem ciężkości w polskich Siłach Specjalnych.
6. Wykorzystanie słabości Rosji
Mocno wykrwawiona Rosja i skoncentrowana na Ukrainie, która co raz bardziej będzie zapadała się wewnętrznie jest wręcz idealnym celem, do ograniczenia lub całkowitego wypchnięcia jej wpływów np. w krajach Afryki. Do tego typu zadań oczywiście nadają się bardzo dobrze Siły Specjalne, które są w stanie działać po cichu i nie przyciągać zbędnej uwagi.
7. Rosjanie atakują zachodni konwój z bronią dla Ukraińców (na Ukrainie)
Być może byłby to przyczynek do przydzielenia konwojom NATO-wskiej ochrony lub zabezpieczenia na stałe korytarza, w którym poruszałyby się konwoje z zaopatrzeniem. W takim – wydaje się dziś – mało prawdopodobnym scenariuszu, z pewnością znalazło by się miejsce dla Sił Specjalnych.
8. Uaktywnienie się radykałów islamskich w Rosji i Europie Zachodniej
Pojawia się co raz więcej informacji w rosyjskich mediach społecznościowych, w tym w oficjalnych kanałach państwowych o kolejnych zatrzymaniach radykałów islamskich przez FSB. Czas wojny i związane z tym zaangażowanie aparatu państwa na Ukrainie, wydaje się bardzo dobrym momentem do wzmożonej aktywności islamskich ugrupowań. Nie jest przecież dla nikogo tajemnicą, że w Rosji istnieją ruchy, które chciałyby niepodległości od Moskwy, czy wprowadzenia szariatu. W raz z pogrążaniem się Rosji w chaosie wojennym (sankcje, upadek gospodarki, niepokoje i napięcia wewnętrzne itd.), nadejdą dogodne czasy dla takich ludzi.
Tym bardziej, nie jest dla nikogo tajemnicą, że w państwach Europy Zachodniej żyją islamiści (napływowi ale również konwertyci), którzy co prawda zostali „zduszeni” w okresie walki z Państwem Islamskim, ale gdzieś tam są i czekają na dogodną sytuacje, aby się uaktywnić i znowu skąpać świat niewiernych we krwi.
Do walki z terroryzmem Rosjanie używają jednostek specjalnych FSB (Alfa, Wympieł itd.), ale niewykluczone że mogą sięgnąć również po SSO. W państwach zachodnich mogą to być takie jednostki jak np.: SAS, SBS, GROM czy Jagdkommando. Jednostki te mogą zostać bezpośrednio zaangażowane w działania na Ukrainie (w ten, czy inny sposób), pod warunkiem że nie „utkną” w działaniach wewnątrz kraju.
9. Połączenie długiej linii granicznej, wojennego wyczerpania i nadchodzącego lata otworzy okienko dla rajdów Sił Specjalnych
Bardzo długa granica ukraińsko-rosyjska (można pokusić się o wliczenie jeszcze granicy białoruskiej), nadchodzące lato i zużycie sił i środków po obu stronach, otworzy w naszej opinii nowe możliwości dla szybkich rajdów na tyły przeciwnika lub jego terytorium, na którym nie toczone są działania zbrojne.
Wraz z latem temperatura wody w Morzu Czarnym wzrośnie, co ma niebagatelny wpływ na morskie operacje specjalne. Wbrew wyobrażeniom, sam etap infiltracji na wrogi teren jest już bardzo wyczerpującym zajęciem, a przecież po dotarciu na miejsce dopiero zaczyna się kluczowa faza operacji, po której trzeba wrócić do swoich sił. Dodatkowym czynnikiem będzie rozkwit roślinności, która skutecznie ogranicza takie środki obserwacji jak noktowizory i termowizory. Plus daje ukrycie; powstają nowe drogi podejścia; łatwiej będzie o pożywienie itd.
Będziemy zdziwieni jeśli Ukraińcy nie przeprowadzą nawet pojedynczych rajdów na zupełnie nieoczywistych kierunkach, niszcząc np. jakieś składy paliwowe, czy elementy infrastruktury krytycznej, bądź nie zaatakują czegoś, co mocno i boleśnie uderzy w Rosjan.
Podsumowanie
Mamy świadomość, że powyżej opisane działania mogą wystąpić w wielu różnych kombinacjach, które przekroczą nasze wyobrażenia. Pragniemy podkreślić jeszcze raz to co napisane zostało we wstępie – celem nie jest prognoza i przewidzenie końca wojny jako takiej (konkretnych scenariuszy), ale wskazanie jak dużo ról mają do odegrania Siły Specjalne, bez względu na przebieg wojny.
Dla NATO-wskich SOF-ów będzie to również ciężki i pracowity czas, co tylko uwypukla potrzebę posiadania kompetentnych, dobrze wyszkolonych, dobrze opłacanych i dobrze dowodzonych Sił Specjalnych. Zresztą niejednokrotnie okazywało się, że są one świetnym punktem wejścia/zaczepienia w stosunkach międzynarodowych. Wiele wskazuje na to, że i tym razem pomimo braku działań kinetycznych mogą odegrać znaczącą role w polityce państw zachodu – tak jak zresztą miało to miejsce przed wojną. Jeśli chodzi o Siły Operacji Specjalnych Ukrainy i Rosji, to są one obecnie w najważniejszym dla nich momencie i czas pokaże ich przydatność na polu walki.