logo-top

"Nie istnieje wielki talent bez wielkiej siły woli."

Praca na spuście – cz. 1

Praca na języku spustowym jest kluczowym zagadnieniem w trakcie nauki strzelania. Źródło: Wikimedia Commons.
Praca na języku spustowym jest kluczowym zagadnieniem w trakcie nauki strzelania. Źródło: Wikimedia Commons.

 

“TRIGGER PULL IS MORE IMPORTANT THAN SIGHT ALIGNMENT”
 
(„Praca na języku spustowym jest ważniejsza niż zgranie przyrządów celowniczych.”)
                                                                                    

JERRY MICULEK

 

 

 

„NA KRÓTKIM DYSTANSIE NIE POTRZEBUJESZ CELOWANIA  ALE DOBREJ PRACY NA JĘZYKU SPUSTOWYM. OTO CAŁY SEKRET STRZELANIA, CAŁA MAGIA.”

 

ROB LEATHAM

 

 

Jednym z najważniejszych elementów który decyduje o celnym i szybkim strzelaniu, jest praca na języku spustowym. Zwróć uwagę, że celowo używam określenia „praca” bo na spuście jest dużo  więcej do roboty niż tylko samo „ściąganie”.  Możemy się pokusić nawet o stwierdzenie, że jest ona ważniejsza, niż pozostałe elementy takie jak chwyt broni czy postawa strzelecka. Mogę stanąć na jednej nodze, odwrócić broń do góry nogami, ale jeśli spokojnie i z odpowiednią siłą ściągnę spust (małym palcem), jestem w stanie trafić tam gdzie chcę. Jeśli stanę w dobrej postawie i dobrze chwycę broń, ale klepnę w spust jak mokrą ścierką o podłogę to nie mam już tej pewności, że nie spudłuje. Całą teorię pracy na spuście można sprowadzić do jednego zdania: Ściągaj spust tak by nie miało to żadnego wpływu na lufę w momencie strzału.  Prościej napisać, trudniej wprowadzić w życie. Trzeba jednak mieć świadomość o co chodzi w danym zagadnieniu, żeby dobrze i świadomie ćwiczyć. Niestety instruktorzy strzelania mają ogromną tendencję to tworzenia nieprawdziwych teorii i dodawania „magii” do prostych zagadnień. Najczęściej dzieje się tak bo sami do końca nie wiedzą o co chodzi w danej kwestii… ale to temat na zupełnie inny artykuł. Rozprawmy się więc z kilkoma mitami związanymi z pracą na spuście obecnymi w nauczaniu strzelectwa, z którymi prawie każdy się spotkał.

 

MIT PIERWSZY: strzał powinien Cię zaskoczyć.

 

        Chciałoby się zacząć od westchnięcia na początku zdania ale w poważnym opracowaniu nie wypada. Strzał ma Cię zaskoczyć. W skrócie chodzi o to, żeby tak ściągać język spustowy (z jednakową siłą, powoli, jednostajnie) by sam strzał Cię zaskoczył. Pamiętam nawet jak na szkole policji uczono, żeby powtarzać sobie w głowie „nie strzelę, nie strzelę, nie strzelę” i nagle… BANG! Huk, dym, ogień i rzut oka na tarczę, czy przestrzelina znalazła się tam gdzie chciałeś, czy nie. Brzmi magicznie prawda? Tak… ale czy tak powinno być? Nie! Broń to poważna sprawa a osoba posługująca się nią powinna dokładnie widzieć kiedy padnie strzał gdy ściąga spust. To Ty kontrolujesz broń a nie ona Ciebie. To Ty masz znać swoją broń i widzieć dokładnie kiedy padnie strzał. Oznacza to, że wyrwany o 3 w nocy ze snu, gdy dadzą Ci Twoją broń do ręki powinieneś dokładnie widzieć, w którym miejscu nastąpi ten „klik” po którym padnie strzał.  Jeśli nie wiesz, to znaczy, że nie powinieneś posługiwać się tą bronią i powinieneś wstać rano i zacząć od treningu bezstrzałowego z pracą na spuście („Ściana” – Wall Drill)

 

I żeby nie było: na początkowym, bardzo wczesnym etapie nauczania lub w pewnych specyficznych warunkach (osoba która w żaden inny sposób nie chce zrozumieć o co chodzi), takie podejście może mieć swoje uzasadnienie w procesie nauczania, nie powinno jednak stanowić celu. To na tyle jeśli chodzi o pierwszy mit dotyczący pracy na języku spustowym. W kolejnych tekstach w nadchodzących tygodniach pochylimy się nad kolejnymi mitami dotyczącymi działania na języku spustowym oraz pokażemy kilka sposobów jak odpowiednio ćwiczyć pracę na spuście.

 

Pamiętaj – zawsze ćwicz bezpiecznie i efektywnie!

Udostępnij

Facebook
Twitter
WhatsApp
Jerzy Dąbrowski

Jerzy Dąbrowski

Były funkcjonariusz MSW i żołnierz WP. Przez całą służbę związany z jednostkami specjalnymi obydwu resortów. Instruktor i pasjonat sportów walki i strzelectwa.