Książka kanadyjskiego dziennikarza Seana Naylora wydana nakładem nowojorskiego wydawnictwa St. Martin’s Griffin w 2015 roku, jest z pewnością jedną z najbardziej ciekawych i zarazem fundamentalnych pozycji na liście książek związanych z problematyką Sił Specjalnych. Książka ta jest zupełnie wyjątkowa. Pod wieloma względami. Już sama tematyka poruszona przez autora skłania do głębokiej refleksji co do kulis powstania takiej monografii. Tekst traktuje bowiem o najbardziej tajnej organizacji wojskowej nie tylko w USA ale w całym NATO. Wszelkie źródła dla osoby z zewnątrz wydają się być trudno osiągalne, o ile w ogóle. A jednak, książka powstała a zawarta w niej narracja jest ujęta w sposób fascynujący. Naylor na bazie szeregu rozmów z byłymi operatorami jednostek poziomu Tier 1, podległymi pod Joint Special Operations Command (JSOC), systematycznie buduje narracje w poszczególnych rozdziałach książki. Cały tekst podzielony na cztery zasadnicze części, ujęty jest w trzydziestu tematycznych rozdziałach, pokazujących de facto wszechstronność z jaką działa opisywana struktura dowodząc zarazem jej unikatowości. Widomo, że żadne państwo na świecie posiadające rozbudowane siły specjalne, nawet Wielka Brytania, nie posiada takiej organizacji jak JSOC, mogącej posłużyć jako jej ekwiwalent.
We wstępie, w prologu do książki, Naylor nawiązuje do konkretnej sytuacji, opisując ćwiczenia JSOC w Europie z września 2001 roku. Dokładnie przedstawia moment w którym kierownictwo ćwiczenia dowiaduje się o przeprowadzonych atakach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton. Takie ujęcie tematu na wstępie do dość obszernej zawartości (książka liczy 518 stron bez załącznika bibliograficznego) stanowi bardzo ciekawy a zarazem zamierzony efekt. Odnosi się bowiem wprost do najbardziej dynamicznego wydarzenia ostatnich lat, uznawanego za faktyczny początek XXI wieku, moment w którym USA i całe NATO przystąpiło do realizacji kampanii zwanej Global War on Terror i które wprost odnosi się do podstawowych zadań JSOC. W późniejszych rozdziałach książki, autor w wyczerpujący sposób przedstawia podłoże i historię powstania Dowództwa, jego rozwój i zdolności w zasadzie po dziś dzień. Największą wartością tej książki jest fakt, że każdy aspekt działania JSOC jest opisywany na przykładach konkretnych operacji w wielu regionach świata. Taka mechanika budowania tekstu w takiej książce jest – można powiedzieć wprost – fascynująca. Czytelnik może sobie wciąż zadawać pytanie, skąd autor był w stanie ustalić takie fakty, jak dotarł do tak szczegółowych informacji realizowanych przez elementy wydzielane z jednostek jak Delta Force, DEVGRU czy 24 Special Air Tactics Squadron itd.. Abstrahując już od samych opisów operacji, autor często zagłębia się w szczegóły związane ze strukturami organizacyjnymi poszczególnych jednostek, technikami ich działania czy wreszcie, operuje nazwiskami osób, kiedyś związanymi z czynną służbą w JSOC. Można by przyjąć, że wiele z tych informacji mogło pochodzić z mało wiarygodnych źródeł, jednak reakcja na publikację wywołała w środowisku sił specjalnych ogromne poruszenie, do tego stopnia, że USSOCOM (Amerykańskie Dowództwo Operacji Specjalnych) wydało rekomendacje dotyczącą nie rozpowszechniania treści związanej z książką, a amerykańskie służby monitorowały jej sprzedaż na rynku wewnętrznym. Stąd, w ocenie autora niniejszej recenzji rodzi się jedyna, ale poważna wątpliwość dotycząca opisywanej książki.
Dylemat związany z publikacją takich książek, a co za tym idzie, ujawnianiem wielu wrażliwych, a nawet bardzo wrażliwych informacji związanych z działaniem topowych jednostek specjalnych, zawsze będzie stał w kontrze z ciekawością poznania działania takich elementów „od kuchni”. Jest to dylemat nierozstrzygalny, szczególnie w odniesieniu do prawideł rynku wydawniczego i koniecznością generowania zysku płynącego ze sprzedaży poszczególnych tytułów. Relentless Strike jest pod tym względem książką absolutnie unikatową i wyjątkową. Trudno jest wskazać na rynku wydawniczym tytuł, który byłby jednocześnie tak ciekawy i nasycony informacjami i zarazem tak kontrowersyjny pod kątem poruszonych i ujawnionych informacji. Wiadomym jest, że sam JSOC po publikacji przeszedł szereg zmian organizacyjnych i wdrożone zostały szczególne procedury bezpieczeństwa operacyjnego w odniesieniu do jakichkolwiek kontaktów z mediami, celem uniknięcia podobnej sytuacji w przyszłości. To powoduje, że opisywany tytuł jest wyjątkowy jeszcze pod jednym względem, otóż, podobnego tytułu już raczej nie będzie.
Ilość zgromadzonych faktów, ujętych w bardzo ciekawej narracji, napisanej dobrym, przyswajalnym językiem angielskim, ogromna bibliografia i tajemniczość samej tematyki, opisywanej organizacji wraz z podległymi jej jednostkami, powoduje, że Relentless Strike Seana Naylora, pozostaje chyba wciąż, najbardziej „pikantnym” tytułem związanym z siłami specjalnymi na światowym rynku wydawniczym. Jest jednocześnie chyba najbardziej konkretną książka, mówiącą wprost o opisywanej tematyce, bez wdawania się w zbędne niuanse czy arkana zależności politycznych, jednocześnie nie pozostając w oderwaniu od globalnej polityki czy omówienia koniecznych z nią powiazań.
Czy warto ten tytuł polecić. Oczywiście tak, pod warunkiem, że polecamy go czytelnikowi zorientowanemu lub zainteresowanemu tematem w dość mocno profesjonalnym ujęciu. Jeżeli ktoś szuka tutaj przysłowiowych „opowieści z mchu i paproci”, zawiedzie się. Jeżeli natomiast, poszukujemy informacji, celem zrozumienia filozofii, mechaniki i specyfiki świata sił specjalnych z najwyższego możliwego szczebla, to zdecydowanie ten tytuł jest najbardziej wartościowy. Jego lektura, z pewnością mogłaby „otworzyć głowę” niejednemu decydentowi politycznemu czy wojskowemu na wysokim szczeblu, jak powinien być zorganizowany i jak powinien działać SOF, szczególnie teraz, w dobie tak dynamicznych zmian w środowisku bezpieczeństwa. Szkoda, że to się raczej nigdy nie wydarzy. Chociaż, kto wie?